photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 29 MARCA 2015

Taneczna spowiedź

Taniec, był praktycznie zawsze w moim życiu. Jak każdy zaczynałem w przedszkolu, o kankanka. W gdy byłem w straszakcach objołem prowadzenie w przedszkolnym kankanie. Musiałem czekać aż Asia pouści przedszkole bo tyo zawsze ona widoła w nim prym. Póżniej szkoła podstawowa i wiadmo zawsze jakieś zajęcia taneczne były. Ale wtedy tanecznie jedynie działałem w Trzciance na świetlicy wiejeskiej i jedyne koncerty jakie dawaliśmy były dla miejscowych na różnego rodzaju imprezach, były też Targi Ogrodniczo działkowe. Później utworzył się zespół "Oginiste motyle" nie dawno uświadomiłem sobie że ta nazwa nawet nie brzmi dobrze, zespół prowadziła Magda, która tańczyła w zespole OKEY z Opalenicy. Jeden z zespołów o którcy marzyłem ale się nie spełniło. Magda odeszła ja jakoś też nie wiedzieć czemu. Później zepół reaktywowała Andzia, przez jakiś czas nie taczyłem miałem jakiś bunt w sobie. Dopiero Julia mnie namówiła by wrócić. Pamiętam jak jednego razu wracaliśmy z zajęć, siedziałem z tyłu samochodu i powiedziałem HAPPY DANCE i od razu przyjeliśmy tą nazwę. W gimnazjum tańczyłem jeszcze z Anką typowe freestyle na dyskotekach (zawsze wygrywaliśmy-nasza skroność). I tak było aż do 28 marca 2009 gdy to mój ojciec popełnił samobójstwo. Wtedy przestałem tańczyć. Nie chciało mi się kompletnie nic. Aż zobaczyłem w gimazjum zespół POLANIE, i pomyślałem to jest to co chce robić. Przyszedłem do Trzcianki tylko z myślą by móc zatańczyć. I stało się raz zamiast zajęć wychowania fizycznego prof. Rozszczypała porposił wszystkich na salę lustrzaną gdzie się stał dla mnie kierownikiem. Pamiętam że zaczynaliśmy się uczyć od Pięczkowa ale pierwszy koncert tanczeny miałem z grupą starszą i to w dodatku od razu Wielkopolska Szamotulska. I zrozumiałem to jest to co kocham. Folklor jest tym czego od zawsze szukałem. I tak miały kolejne mięsiące pierwszy festiwal w Mrzeżynie. Przydzielono mi konferansjerkę. Pamiętam jak ręcę mi się trzesły przrzed wejściem na scene. I przychodzi czas na ogłoszenie wyników a co za tym idzie okazuje się że wygrałem. Nastepne dwa lata tak samo, co rok pierwsze miejsce. Teraz jestem prawie na mecie szkoły i co w tym roku miłego spotkało? Jedynie festiwal na SŁOWACJI. A po za tym co mam po tym co kocham? Po tym gdzie odnalazłem swoje ja. Została mi tylko pustka i wolne popołudnia. Moim jedyn i ostatnim marzeniem jest jeszcze raz zatańczyć jako uczeń. Ale wątpie w to. Moja nadzieja maleje z dnia na dzień. Tak, pewnie więszkość teraz myśli. Facet i taniec i to w dodatku ludowy. Ale nie moja wina że to kocham. Taniec ludowy jest moją miłością którą tracę ;( https://www.youtube.com/watch?v=xPNKuwRWaio

Komentarze

hotchocolate coraz mniej jest na świecie ludzi których obchodzi los innych, każdy patrzy tylko na siebie...
29/03/2015 22:31:01
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika polanin.