Tak, tak, przyznaję się- kocham swoje kocie pociechy
Dlaczego?
Ponieważ jak wracam do domu po ciężkim tygodniu we wrocku, usiądę sobie na kanapie i już na moich kolanach znajduje się 5 wspaniałych kociaków mruczących i chcących by je pogłaskać.
Mruczenie kota mnie po prostu uspokaja.
Rozmawiałam ostatnio z Kamilem. Nie licząc tego, że znowu chciał mi nakopać (ja nie wiem co on ma do tego bicia mnie- ale się przyzwyczaiłam- mamy tak od dawna) to o zgrozo powiedział coś mądrego. Tak, tak moi mili, Kamilowi czasem coś się uda powiedzieć co ma sens.
Co takiego?
Kochanie Ty Moje- ty wierz, że Cie kocham!
Przynajmniej jedna osoba...