lipton kazał mi się uśmiechnąć.
ale nie było po co się uśmiechać, jechałam na wf, i to na 9:30 zamiast 11!!!
piszę sobie kółka i jest fajnie. w maju będzie combo w układzie Prawoznawstwo-Rzym-HPS, ale jak nie my to kto? to będą pracowite wolne dni.
szarpnę się nawet na turbomaraton na dniu sportu, to w końcu CAŁE 3 km. w końcu wcale nie przyrosłam dupą do kanapy.
z innych nowości (chociaż to żadna nowość): 1) znowu balansuję na krawędzi bankructwa, a jutro muszę odwiedzić mój ulubiony skandynawski sklep z meblami. 2) nabieranie mocy urzędowej przez śmieci: 5 dni. to i tak całkiem dobry wynik.
Tylko obserwowani przez użytkownika pola09
mogą komentować na tym fotoblogu.