Hahaha, Ziomy z Świętojańskiej. Przyjemniaczki. Oczywiście los toczy się kołem co sprawia, że coś co było kiedyś, albo ktoś poznany już wcześniej jawi się nam w zupełnie innym świetle, przybiera inną postać, jest innym człowiekiem, generalnie pomyłka znane słowo. Przypadek kliniczny- nic nie jest takie jakim wydaje się być na pierwszy rzut oka. Najlepsze, że to zawsze się sprawdza.
Rodzino, nie wiem czy jestem w stanie naprawić to co się zerwało. To się ciągnie już od dłuższego czasu. Ten nie odbierze, ta powie o dwa słowa za dużo, ten zbeszta z błotem, potem wszyscy to przemilczymy i udamy, że nie ma problemu. CHRYSTE PANIE! czemu ja jestem najmłodsza? nikt nie bierze mnie na serio, a ja WIDZĘ. Nie jestem bez skazy, swoje narobiłam, ale wyciągam wnioski, a patrząc na członków mojej najbliższej rodziny wydaje mi się, że jakoś wszystko jest nie tak. Rozumiem każdą stronę konfliktu, ale nie mam na tyle możliwości, żeby to połączyć. Ryje mi beret to, że Loblot mój kochany ma jakiś żal do Czendrisia, który naprawde nie wie o co chodzi. Żal przekazywany od Loblota przez Lile do Asi a zainteresowany dowiaduje się na szarym końcu. Nie powinno tak być. Musimy przysiąść przy okrągłym stole i POROZMAWIAĆ. ale nie dyskutować. Niech każdy powie co mu na wątrobie leży, przemyśli, przetrawi. Ja nie chcę żeby coś było idealne, ale chciałabym skleić coś ważnego dla mnie- RODZINE. Kocham ich wszystkich, chcę żeby wszystko się wyjaśniło. Żeby wszystko się skleiło. Będę się czaić po nocach, żeby zapamiętali jak ma być! Nie pozwole, żeby dialog był towarem deficytowym w mojej rodzinie. Zawsze są dwie strony medalu, trzeba patrzeć szerzej. Chciałabym być tą osobą która coś zmieni, coś pokaże. Ja wiem co dla mnie jest najważniejsze i nie tylko w słowach, bo co z tego, że powiem, że rodzina jest najważniejsza, jeśli nie będę robić nic, żeby była ważna. Co z tego, że gania mnie sąd skoro widze wyraźnie jak mój własny ojciec z moim własnym bratem udają podczas rozmowy, że wszystko jest okej. A Tata zastanawia się o co chodzi dla Syna, który już od wielu lat nie kontaktuje się z nami bo zabrakło jednego ważnego elementu. Nie można ignorować, czy deprecjonować zarzutów drugiej osoby. Dla niej akrat TEN fakt był ważny. Poprostu czasem trzeba postawić się w roli kogoś innego. To pomaga złapać o co komuś mogło chodzić. Studia jednak uczą. Idę na chodzing.
Użytkownik pokolei
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.