Doberman

JESTEM POPAPRAŃCEM, CHODZĘ Z KAGAŃCEM

NAD ZŁYMI SIĘ PASTWIE, NIENAWIDZĘ CIĘ

SZUKAM GUZA, OD WYPADKÓW SZPETNA BUZIA

ZAWIODŁEM SIĘ NA LUDZIACH, NIE PĘKAM JAK PUSTAK

SPALE CIĘ ŻYWYM OGNIEM, TRZYMAM BENZYNE I POCHODNIE

MAM ZAKRWAWIONE DŁONIE, ZABIJĘ CIĘ W ŁONIE

TO BECZKA PROCHU, NIE ZNAM STRACHU, ROBIĘ PO PACHU, WYJDZIE W PRANIU

CIĘTY JAK OSA, WYWINĄŁEM ORŁA, MARTWA MOJA POSTURA, NIE MA NA MNIE CHUJA, TRAFIŁAŚ NA ZBÓJA

PRAWDZIWEGO JOKERA, KUJE SIĘ TO HERA, GRZEJE JAK CHOLERA ZA OSTATNI HAJS Z PORTFELA, KOLEJNA AFERA, ATAKUJE JAK ZMORA

MOJA PSYCHIKA JEST CHORA, PROGRAM TERMINATORA, NIE POSYPIE SIĘ, ZLANY ZIMNYM POTEM, NIE SPRZEDAM SIĘ ZA ŻADNĄ KWOTE

MAM TWARDĄ PIĘŚĆ, MÓJ DOM TO CZELUŚĆ, OD TYŁU TO PUŚĆ, WBIJAM DO TRUMNY GWÓŹDŹ

MASZ PIETRA? PRZED MOIM BEJSBOLEM, JESTEM KIBOLEM, STRASZNIE CIĘ SPIORE

NIE KIJEM GO TO PAŁKĄ, LET'S GO! THIS IS CARTEL SHOW

GREEN POWER RANGER, WOJOWNIK I BEZCZEL, ZAMACH NA ŻYCIE, TWOJEJ LASCE GRZEBIE W CIPIE, ZE MNĄ DRINKI PIJE

ZANIM CIĘ ZAJEBIE TO BĘDĘ TORTUROWAŁ, BĘDZIESZ O POMOC WOŁAŁ, ALE NIKT CIĘ NIE USŁYSZY W TEJ JEBANEJ DZICZY

JESTEM TYM CO NISZCZY, WYDRZE Z CIEBIE PRAWDE, TAK JA DZIECI GWAŁCE, ONE ŻYJĄ W BAJCE 

I W MYDLANEJ BAŃCE, ZROBIĄ TO O CO PROSZĘ, NIE ZABIJAJ PROSZĘ, JA SIĘ ZMIENIE, WRÓCE NA DOBRĄ STRONĘ

GADAJ ZDRÓW SKURWIELU NAJPIERW UTNE GENITALIA, POTEM WRZUCE CIĘ DO PIECA, DLA PEDOFILI NIE MA TU MIEJSCA

UCINAM PALEC I MALUJĘ TWOJĄ KRWIĄ JEDNĄ ZE ŚCIAN, ZBRODNIA I KARA, A TY SIADAJ, BŁAGAJ, PĘKAJ Z BÓLU

WSADZĘ GŁOWE DO ULU, BĘDZIESZ CIERPIAŁ CHUJU, JAK DZIECI KTÓRE GWAŁCIŁEŚ, PSYCHIKE IM SKRZYWIŁEŚ, DO KOŃCA ŻYCIA

BĘDĄ MIELI URAZE, PSIKAM CI PO OCZACH GAZEM TO DOMESTOS W SPRAYU, PIEKĄ OCZKA CFELU?

TO DZWONEK ALARMOWY, JESTEŚ NA PIEKŁO GOTOWY?

NIE WYJDZIESZ Z TEGO CAŁY, A BYŁEŚ TAKI ŚMIAŁY, DZIEWCZYNKI CI ZAUFAŁY, MIAŁEŚ FAŁSZYWE ZAMIARY

WYTNĘ DZIURY W KORPUSIE I WPUSZCZE TAM LARWY, NIE KUMASZ MOJEJ SZAJBY

ROZEGRAM TO JAK W SZACHY, MASZ DUSZĘ NA RAMIENIU, ŻYŁEŚ BEZTROSKO W CIENIU

A TO BAL, ŁADNY BAL, POŁKNĄŁEM BAKCYLA, CIESZY MNIE TWOJA KRZYWDA

W KIESZENI MOJEJ BRZYTWA NIĄ ZĘBY WYCINAM, WSZYSTKO NA TAŚMIE NAGRYWAM, OBRÓCE CIĘ W PERZYNĘ

NIE LICZ NA KRZESŁO I LINĘ, TO NIE JEST FALA, 

TO JEST TEKSAŃSKA MASAKRA, NIE JESTEM KATEM, TRAFIŁEŚ NA DIABŁA