photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 8 MAJA 2012

2. Bonson i Matek cz. 1

w tej notce zagoszczą :

Bonson i Matek

 

Blizny na dłoniach mówią o nas więcej niż słowa.

 

Gramy póki krew jeszcze nie zaschła na rękach,
nie zagłuszą krzyków nawet jeśli na gardłach pętla.

 

Mam w garści miłość i talent, ulice nie wybaczą mi go.

 

Obarczą winą nas, już nie żyją w nas,
ideały umierają, z każdą chwilą, sprawdź.

 

Krzyczę 'weź mnie ratuj', kiedy patrzysz w moje oczy,
ale nie chcesz tego słyszeć, nic nie mówisz i odchodzisz.

 

Do stracenia nie mam nic, oprócz kartek.

 

Codziennie powtarzamy wciąż te same brednie,
wiesz, trzeba to życie kopnąć w dupę, codziennie.

 

Krew nam przyśpiesza, a powieki nie chcą opaść.

 

Wiem, w ten sposób nie zabije kurwa wspomnień,
ale może choć na chwilę zapomnieć się uda o niej.

 

Mogliśmy stać pół dnia w bramach i jarać,
albo ćpać od południa i nie spać do rana.

 

Byliśmy żołnierzami z durną misja z klatek,
każdy walczył, choć to głupie i nie wyszło czasem,
wiesz, bloki wtedy były sojusznikami salut,
ale wszystko się zmienia bo już znikamy z planu.

 

Nie rozumieli go, zawsze tam samotny stoi,
często wyśmiewany przez tych kurwa szkolnych idoli,
często wytykany palcem na swojej przestrzeni,
bo chcieli zgasić ten ostatni płomień nadziei.

 

Biegłem tak do celu, że wyplułem płuca prawie.

 

Otwieram drzwi, jakby nigdy nic nie zaszło,
zrobiłem swoje, teraz nigdy mnie nie znajdą.

 

Nie mogłem spać tej nocy, ukradłem bogom raj,
w głowie myśli: Kurwa, mam zabić kogoś za hajs.

 

Ona będzie miała życie o jakim marzyła,
jak krew mojej ofiary przestanie płynąć w żyłach.

 

Miał plany i szczęście i ego tak wielkie,
że przyznać się do porażki byłoby przekleństwem.

 

Mówił, że by za nią umarł,
kurwa, nigdy nie widziałem, żeby ktoś się tak rozumiał.

 

Coś pękło, kiedy przyszła codzienność,
i wiesz co ? zaczęli żyć na odpierdol.

 

Jak spotkasz ich, pozdrów i spytaj jak żyją,
bo łączyło nas więcej niż przyjaźń i piwo.

 

Wstawał późno i późno się kładł spać,
albo nie spał, bo znowu się naćpał.

 

Najszczersze wersy zostawiał na kartkach.

 

Narkotyki niszczą ludzi, ale tworzą legendy.

 

Bał się, bo samotność była drogą do śmierci.

 

Z twarzy zniknął uśmiech, spotkałem go,
powiedział nie chcę żyć, idź po wódkę.

 

 

+ mam nadzieję, że notka Wam się spodoba

+ piszcie w komentarzach, lub na priv jakich artystów chcielibyście tu zobaczyć

 

 

 

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika pokibitmibije.

Informacje o pokibitmibije


Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Tania odzież zachodnia? ezekh114Złoty Pierścionek. ezekh114Just one shot jestersarmyDamme Carnival 2025! cherrykinn