omgomgomg, ale siara -.- . Ja pierdole, mieliśmy festyn rodzinny i normalnie najpierw były konkurencje. Spoko, byłam w żółtych i mieliśmy najwięcej pkt, ale siara w huy, bo miałam problem prawie z każdym zadaniem + w ostatnim Czarodziej się zbuntował O_O . Ogółem potem jak mieliśmy dwa ognie córki & matki to córki przegrały... :c. Ale było bardzo wyrównane. :) . Następnie mecz synowie & ojcowie. Ogółem nie było chętych do grania w nogę ( ze str. ojców ). Się znaleźli, ale chłopacy wygrali 5:2 ! :D . Pierwszy raz od pięciu lat *_* . Okej, muszę się uczyć na polski, bo jutro zdaję i jeszcze jedna kartkówka z przyry -.- . Zdjęcie - bez komentarza. Nie mam zdjęć, naładowałam baterie. Jak dobrze pójdzie to namówię jutro Olę na sesję :). DOBRANOC.