Kolejny dzień spędzony z Nimi .. oczywiście jak najbardziej pozytywny... nie przespana noc z Eweliną i Te rozmowy długiee.. kochanaa.. brakowało Mi czegoś takiego .. na prawdę .. cieszę się, że przyjechałaś :) Hmmm.. poraz pierwszy otworzyłam się na Kota .. nie wiem czemu .. może fakt, że On na Mnie się kiedyś otworzył popchnął Mnie do rozmowy.. Tobie też dziękuję . Siedząc dziś przy naszym zajebistym ognisku, gapiąc się w żar tryskający spod drewna zastanawiałam się jak do Tego mogło dojść.. miałam wiele odpowiedzi a tak na prawdę pewnie żadna nie była prawdziwą.. totalny mętlik w głowie poraz kolejny obódziłam. Chciałabym tak bardzo o Tym nie myslęć a jednak wszystko Mnie popycha do odkrycia prawdy.. nie wiem po co .. w sumie to sama Siebie nie rozumię .. przeciez chce to skończyć i nie myśleć o Tej całej zajebiście pokręconej historii .. ciężko Mi z Tym w sumie .. ale UJ . Myślałam, że między Mną a Nią bedzie mur a co by nie było takowego nie ma .. z czego osobiście się cieszę :) jakby nigdy nic cieszyłyśmy się trzymając fajkę w ręce .. był to chyba L&M o ile się nie mylę . Jedyne dobre z Tej całej akcjii .. My jestesmy normalneee..
Wybaczcie.. mogłabym pisac w nieskończoność ale jednak czas wrócić na WDM .. przeciez Oni jutro jadą .. Dziś najprawdopodobniej noc dla wędrowników gdyż jeden za wszystkich wszyscy za jednego .. On nie ma gdzie spac więc My też nie mamy :] Piona