nikt mnie już nierozumie.. a może nawet i nie chce zrozumieć?
Nierozumie ,że czsami mam trudne chwile,
Że jestem uparta.
Nie wie , co tak naprawdę mnie boli, czym się przejmuje.
Kompletnie nic a nic nie wie i nierozumie.
'kiedy bliżej z tobą będę
nie rozmyślaj nad tym wcale
bo nim zdążysz myśl dokończyć
ja od ciebie będę dalej
między blisko i daleko
zawsze możesz spotkać mnie
blisko to nie całkiem dobrze
a daleko całkiem źle...'
'ci których najtrudniej kochać, najbardziej potrzebują naszej miłości' jest coś w tym stwierdzeniu, nawet więcej niż 'coś'
DObRa Nara.
I tak niewiem czy wroce na tego fbl.
Nikt nie rozumie mnie w swiecie realnym to kto zrozumie w wirtualnym?