Boję się przyszłego uczucia,
kolejnych życiowych wyzwań,
tych trujących pocałunków,
fałszywych, miłosnych wyznań.
Tych fotografii szczęśliwych,
później palonych na stosie.
i budząc się każdego ranka,
uderza mnie odór rzeczywistości,
że nastał kolejny dzień ,
w którym
nic się nie zmieni..