photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 20 MAJA 2013

Złamane serce rozpada się na tysiące kawałków w kompletnej ciszy.

Zdawałoby się,

że skoro jest tak ważne,

powinno wydawać najgłośniejszy dźwięk na świecie,

coś w rodzaju gongu lub uderzenia dzwonu.

Ono jednak milczy i czasem człowiek niemal zaczyna marzyć o tym,

żeby wydało jakiś odgłos,

który odwróciłby uwagę od bólu.

Jeżeli zranione serce wydaje jakikolwiek odgłos,

pozostaje zamknięty w jego wnętrzu.

Krzyczy i płacze,

ale nikt poza tobą go nie słyszy.

Wyje tak głośno,

że aż dzwoni ci w uszach i pęka ci głowa,

ryczy niczym niedźwiedzica,

której odebrano małe.

Takie właśnie jest zranione serce -

niczym oszalała z rozpaczy,

przerażona wielka bestia,

wyjąca z bólu w więzieniu swoich własnych emocji.

Tak to już jest z miłością -

nikt nie może się przed nią uchronić.

Zranione serce boli niczym świeża rana,

którą ktoś polał morską wodą,

ale złamane - milknie.

To tylko ty krzyczysz w duszy,

ale nikt cię nie słyszy.