Witam jak Wam dzień minął bo mi jak zawsze okropnie.
Sprzątałam dzisiaj kościół za sąsiadkę było kupę roboty, musiałam wytrzepać wszystkie dywany w Bazylice a jest ich chyba z 30. Nikt mi nie pomógł jeszcze był wiatr i padał deszcz, chyba się sprawiłam na dobre :/ wróciłam to mąż od razu mi oddał dziecko i pojechał załatwiać swoje sprawy, zrobiłam obiad posprzątałam. Mały jest chory więc m,usiałam mu leki dać inhalacje zrobić. Przelałam baniaczek z winkiem z dzikiej róży. A otrzymałam zero podziękowania :/ wciąż wieczne pretensje, nawet mążmnioe ostatnio denerwuje . Wiecznie mu coś nie pasuje eh ja już nie mam siły :/
Miałam się spotkać z przyjaciółmi to przez naszą chorobę znowu sobie nie pogadamy :( a pozatym to mam problem z małym strasznie się boi młodszych dzieci lub takich które krzyczą i wiecznie płacze ja już nie wiem co robić :(
Tylko obserwowani przez użytkownika pokachontas89
mogą komentować na tym fotoblogu.