Tydzień po weselu pojechalismy w podróż poslubną. To chyba był najpiękniejszy czas jaki spędzilismy razem. Cały tydzień bez nikogo ględzącego i poniewierającego Cię. Bylismy tylko my we Dwoje. Władysławowo. Szum morza, hotel i nasze oczy wpatrzone w siebie. Byłam w raju. Taki czas jest potrzebny młodemu małżeństwu, jest to chwila wyciszenia, relaksu a przede wszystkim poznania siebie :*
Nie obyło się jednak bez przykrości :( Tata Łukasza znowu pił i przez to że nie odzywalismy się do niego od wesela pisał do nas że się powiesi. My już siły nie mielismy do tego człowieka. Myslelismy że w końcu się od niego uwolnilismy a tutaj takie akcje. Jest nam cięzko w życiu. Ale ważne że mamy siebie, przynajmniej wiem dla kogo żyje.
Ostatnio mam problem ze swoim synkiem, boi się w nocy budzi się z płaczem. Mimo żę śpi z nami to i tak okropnie się czegoś boi. Wyglada tak jakby robaki po nim chodziły, a przecież nigdy go nie straszyłam robakami :/ już nie wiem co robic. W nocy nie śpię w dzień jest marudny a tutaj jeszcze żadnej pomocy w domu. ja chyba się wykończę ;( tak bardzo bym chciała mieć własny dom gdzie nikt nie będzie mi mówił jak mam zyć ;(
Miłego dnia Kochani
Tylko obserwowani przez użytkownika pokachontas89
mogą komentować na tym fotoblogu.