Ona wróciła... przez jakiś czas miałam nadzieje że tak się już nigdy nie stanie ale to sie stało..
wróciła bezlitosna bez skrópułów depresja..
nie mam siły żyć nie mam sie komu wygadać..powiedzieć co tak na prawde czuje powiedzieć o moich myslach..tak myślach samobójczych
a najgorsze jest to że nie ma jej obok mnie..nie ma ..żyletki która zawsze załatwiała moje problemy nią zastępowałam sobie przyjaciół
tylko ona mnie rozumie nie nawidze tej pustki we mnie nie nawidze tego świata bezlitosnego świata tych ludzi którzy nawet nie wiedzą co moge teraz czuć..nie mają pojęcia..teraz siedzą gdzieś i się dobrze bawią beze mnie.Potrzebuje tylko spokoju..przynajmniej przez pare godzin, żeby nikt do mnie nie mówił nie wołał co chwile nie wchodził do mojego pokoju.. siedzieć w czterech ścianach z samą sobą i płakać.potrzebuje tego spokoju.
Pomyśleć że pare dni temu byłam jeszcze normalna bawiłam się i nie doceniałam tego co mam nie doceniałam tych ludzi którzy byli przy mnie cały czas nie doceniałam jednej szczególnej osoby która była przy mnie chce znowu z nimi przesiadywć całymi dniami od rana do nocy bawić się z nimi słuchać głośnej muzyki..pić.Chce żeby to wróciło to wszystko co było jeszcze kilka dni temu kiedy o tym myślę coraz bardziej się załamuje ta depresja mnie zżera od środka . Nigdy nikt mnie nie zrozumie.. nie zrozumie tego jak siedze w tych pierdolonych czterech ścianach nie chce nikogo widzieć siedze na podłodze i kiwam się z boku na bok i próbuję powstrzymać tą chęć wparowania nagle do toalety i połknięcia szybko wszystkich tabletek jakie są w szawce tak szybko żeby się nie rozmyślić próbuje sie powstrzymać od tych wszystkich myśli od wspomnień chce mieć wszystko gdzieś te pare ostatnich dni doprowadziły mnie do załamania chce żeby to wróciło te dni..te osoby których nie doceniałam..ta szczególna osoba..dwie osoby nie nawidze tego uczucia..uczucia do dwóch osób..to jest straszne kochać dwie osoby tak samo ..chciałabym nic nie odczówać..mieć serce z kamienia tak żeby już nigdy sie niczym nie martwić..te ostatnie dni wszystko zmieniły nie moge ich tu opisać..i tak by nikt nie zrozumiał..Chce tylko żeby to wszystko czego nie doceniałam i co skończyło się żeby wróciło i żeby nigdy się nie skonczyło..tylko tyle.