Hej kochane.;*
.....Po pierwsze... Jak obstawiacie, co do zdjęcia, ile kg schudła.???:O:O:O:O:O
Po drugie...Przepraszam was, że nie miałam dla Was czasu ostatnio, że żadko wchodze i że w ogóle nie komentuje waszych notek, ale to był trudny tydzień dla mnie.
Zmagam się z samą sobą....
Ponad rok zajęło mi zdanie sobie sprawy, że nie istnieje coś takiego jak szybka dieta bez konsekwencji..;/
Ahh dużo czasu potrzebowałam na zmądrzenie, ale już jestem na dobrej drodze.:)
Mam nadzieje, że teraz będę chudnąć, ale już na dlużej.:)
Dieta jabłkowa- koniec z tobą.
Co by tu jeszcze napisać... 2 dni do przyjazdu Matusia.. w sumie to przyjeżdża jutro w nocy..^^ Ale zobaczylu się chyba w niedziele
Jutro też mam egzamin do bierzmowania, także trzymać kciuki..:p Będę musiała kuć, bo nie uczyłam się w ogóle.:P
Hmm... w czwartek o 5 rano wyjazd do Grecji.<333 Pierdole moją wage... Najważniejsze tam będzie moje nastawienie.:) A schudnę, jestem tego pewna. Może wolniej, ale na pewno.;]
Kończę już i jeszcze raz was przepraszam, dobranoc.;*