wszystkie historie mają początki i końce, wszystkie ulegają przemianom. każda może skończyć się tak samo jak się zaczęła, każdą można na nowo rozpocząć. ale czy tylko ta pierwotna, prawdziwa historia ma sobie prawdę ?
czy pozostałe, te zmyślone i te zmienione również zawierają początkowe założenia lub przemyślenia ?
wydaje mi się, że każda historia ma w sobie inną. nawet jeśli jest zupłenie różna od pierwowzoru, i tak ma sobie cząstkę prawdy. przecież każdą historię można zmienić jeśli tylko się chce, czyż nie ?
ogólnie lajt.
cześć i czołem, kluski z rosołem.