Pamiętaj o czerni, o różu, fiolecie.
O białej sukni, gdy będziesz wychodzić.
Nie zabieraj uśmiechu,
Za dużo go masz w kieszeniach.
Nie pozwól się objąć,
pocałować, przytulić.
Po prostu wyjdź i zapomnij.
Zapomnij, potargaj, wyrzuć.
Lecz nie zabijaj,
suknia jeszcze się przyda.
A gdy będziesz wychodzić,
jednym tchem odeślij swe serce,
razem z duszą odejdź w tę czerń.
Fioletem uścisne w dłoni podarunek,
wnet się rozpłynie gdy usłyszy strzał.
Zbyt dużo różu popłynie po podłodze..
Mówiłem, nie zabijaj !