Gdybym weszła tu godzinę tem mój wpis byłyby pełen złości.
Spowodowanej oczywiście przez moją mamę.
Ale na szczęście już się uspokoiłam.
Dałam jej upust w moim pamiętniku.
Wiedziałam, że założenie go to dobry pomysł.
Nazwałam ją tam nie ,,mamą" , ale ,,matką".
Zawsze, kiedy napiszę coś niezbyt miłego o mojej mamie po pewnym czasie robi mi się głupio.
Nie od razu.
Czasem dopiero za kilka dni.
Ale mama zawsze zostanie mamą.
I nie rozumiem ludzi, którzy potrafią publicznie obrażac swoje, wyzywac od najgorszych.
Po prostu nie jestem w stanie tego pojąc.