Standardowa ściana juz:]
Dzisiaj lipa...pada deszcz:( Nastroju jakoś nie mam gdyz ta pogoda tak na mnie wpływa hujowo i na dodatek męczy mnie kac po wczorajszej imprezie w Euphorii...Czarna Środa rzadzi:))
Nie powiem fajno nawet było,ale bylam momentami taka zła na brak klimatyzacji,że miałam ochote wyjsc,ale wiedizałam,że i tak tego nie moge zrobć;D
Nawet mi się podobała muzyka,wazne że bylam tam z MOIMI:*******
Impreza udana;p
Oj ,ale co za ciężka noc miałam,a właściwie to jej brak!!!
Poszłysmy spac a właściwie padłyśmy o 5.30...;]
Pobódka jednak była najlepsza...
Zgon totalny...zwłoki...masakra...moja głowa,nogi,plecy...ałłła...
Ile wody wypiłysmy to już w ogóle nie wspomne hehe bo duzo tego było:)))
Hehe ogółem smiesznie i fajnie:))
Cała impreza i nocka to jeden totalny spontan:)
Działo się...ojjj.......:)
Spindalam baju baj