Dość ciężki czas dla mnie...
Czas głębokich przemyśleń i postanowień...
Muszę uporządkować własny taneczny chaos
w którym myśli nieudacznie próbują pląsać
I stworzyć z niego choreografie w której wszystko ma swoje miejsce i wyćwiczony krok...
Muszę nadać im nowe pole do manewru...
Zebrać potrzaskane w pył...
ziarnko po ziarnku...
Odnaleść to co porwał z sobą wiatr...
Zanurkować po to co zatopione...
Odkopać co zakopane...
Głęboko pod warstwą obaw i lęków...
I to JE muszę
strzaskać, rozwiać na cztery strony świata, włożyć do starej szkatułki i wrzycić na dno...
I zakopać...
Głęboko...
Głęboko...
I zapomnieć w którym miejscu...
Niepewność pogrzebano...