jakaś normalna jakość w końcu

ten best

nie wiem, ten świat jest jakiś dziwny, nie wiem, czy tylko dla mnie, czy inni tez to widzą. nie mogę go znieść. nie rozumiem moich rówieśników, w większości mają inne problemy niż ja. imprezy, fajnki, alk, dawanie dupy, podniecanie się wszystkim dookoła. nie można jakoś normalnie żyć? spokojnie? albo nie wiem, nie wkurwać reszty ludu? co wy, umieracie? cieszyscie się z tego? tak wnioskuję, bo wasze statusy na fejsie są beznadziejne. i jeszcze żyjecie. a jak kiedyś będziecie umierać, to nie bedziecie się z tego cieszyć, będziecie z tego niezadowoleni, bo każdy chce żyć jak najdłużej. więc się kurwa opanujcie.

może jestem dojrzalsza? głuosza? wrażliwa? inna?

mam ochotę usunąć konto na facebooku, nie patrzeć na wasze głupie wpisy, spamy, ogłasznaie światu, ze nie śpicie o 3 w nocy. ja tez nie śpię. i się nie chwalę. waszym hobby jest surfowanie w Interniecie, moze by tak znaleźć inne zainteresowania, pasje?

każdy powie: ,,moje zainteresowania to muzyka, sport" BO SŁUCHASZ JEJ, JAK IDZIESZ DO SZKOŁY? BO POGRYWASZ RAZ PO RAZ NA PODWÓRKU, ORLIKU?

ale z drugiej strony to się z was śmieję, z tej pustości.

szukam czegoś, sama nie wiem, czego dokładnie, ale wiem, iż powoli zbliżam się do celu. i nie będę się tutaj cieszyć, że Polacy wczoraj wygrali, bo to każdy wie, że Isia przegrała, bo macie telewizory. mogę z tym o kimś pogadać, ale na prywatnym, zagłębić się w to. a nie walić pustymi komentarzykami uuuuuuuuaaaaaaaaa brawo Polacy jedźcie po złoto, jak musicie sprawdzać, kto to jest Dzik czy Ziomek.

bo mam swoje zasady.

Bartman miał rację

this is my life, this is my game, it's played by my rules 

happy the hard way