photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 15 STYCZNIA 2012

68.

 

Roland Topor "Chimeryczny lokator"

 

W swych dłoniach dzierżę dziś z pozoru (!) mało pociągającą książkę. Cóż, nie wymagajmy za wiele- wydawnictwo Czytelnik tę historię z roku pańskiego 1980 właśnie tak przedstawiało. Za to treść totalnie rekompensuje tą bezlitośnie ociosaną czerwień okładki...

 

Po raz wtóry (analogiczna sytuacja z Dzieckiem Rosemary) zaczynam od kolejności zgłębiania opowieści mniej przeze mnie lubianej, a mianowicie: po ekranizacji sięgam po książkę. Jak widać filmy Polańskiego potrafią skutecznie zachęcić do zapoznania się z pierwowzorem. I bardzo dobrze, bowiem odtwórca wiernie przedstawia wszelakie niuanse.

 

 


 

Trelkovsky, mężczyzna młody, zdrowy zarówno na umyśle, jakże i na ciele, wprowadza się do kamienicy. Mieszkanie zwalnia się wskutek sytuacji niezbyt delikatnej: poprzednia właścicielka, Simone Choule popełnia samobójstwo, wyskakując ze swojego okna. Gdy bohater obejmuje w posiadanie jej mieszkanie, biedaczka dogorywa w szpitalu. Kres jej mąk jednak jest stosunkowo szybki. Zadowolony i pełen witalnej energii Trelkovsky z radością zaczyna wić swoje jednoosobowe gniazdko. Niestety, wicie szybko przestaje być przyjemne, a to za sprawą sąsiadów. Szczególnie we znaki daje się właściciel- pan Zy. Początkowo mężczyzna zdaje się spokojnie odnosić to bezustannie prawionych uwag na temat hałasu i rzekomego złego prowadzenia się. W pewnym momencie jednak umysł naszego bohatera zaczynaja spowijać się absurdalną siecią myśli i obsesji...


Chimeryczny lokator dzieli się na trzy części: "Nowy Lokator", "Sąsiedzi" i "Poprzednia lokatorka"... Wraz z kolejnymi rozdziałami zaczynamy stopniowo zanurzać się w psychikę obywatela T. Powieść ta, duża wspólnego ma z recenzowaną przeze mnie wcześniejszą pozycją. Jak widać, Polańskiemu, temat stopniowego, przerażającego popadania w obłęd (również film Obłęd) jest nader umiłowany.

Trelkovsky wpada w pułapkę własnych myśli, hiperbolizując rzeczywistość. Zamknięty w dwóch klatkach: mieszkaniu i swojej głowie staje się bezwolny, poddaje się całkowicie swoim domysłom i reinterpretuje rzeczywistość. Simone Choule nie bez powodu odegra tu kluczową rolę (przecież oni chcą go zabić, chcą by skończył, tak jak ona, chcą widzieć w nim ją, chcą...).

Fabuła jest spójna, a doskonale prowadzona narracja pozwala zauważyć tę zasadniczą różnicę początkowych obserwacji Trelkovskiego- człowieka czującego się gorzej osobowościowo od innych, aż do absurdalnych, groteskowych i zaskakujących spostrzeżeń. Spostrzeżeń, gdzie nawet kapiący kran może być zupełnie czymś innym. Finalna scena stanowi idealną klamrę spajającą całość, szczególnie wyodrębniając początkową scenę odwiedzin Simone przez Trelkovskiego. Polański ukazał to wręcz wyśmienicie!

W zaprezentowanej historii zastanawia mnie pewien aspekt: czy takie jednostki jak książkowy Trelkovsky od początku są podatne psychicznie na manipulacje, czy pewne okoliczności wystarczą, by zwolnić blokadę w ich umyśle, czy też w końcu każda osobowość, przy odpowiednim natężeniu czynników dojdzie w końcu do takiego stadium jak T.? Muszę przyznać, kolokwialnie to bądź, co bądź, ujmując, iż grzebanie i babranie się w psychice prezentowanych postaci jest jedną z moich ulubionych czynności, podczas zgłębiania dzieła. Zdaje się, że jest to temat niewyczerpywalny i wciąż zaskakujący w swych odsłonach.

 

A tu:ów film.

 

Wnioski: makabreska, pure nonsense i surrealizm Topora przemawia do mnie niezaprzeczalnie. Dla wszystkich pragnących nurzać się w absurdzie i stopniowej degradacji świadomości człowieczej- jak najbardziej. Dla nie pragnących tego wcale- tym bardziej!

 

Ocena: 9/10.

 

Komentarze

~duchpociagow Nie wierzę, że wciąż masz (miałaś?) opaski z Jarocinów. :)
14/07/2012 21:27:46
poczytelnia ba. mam je nadal (sentyment? sentymentalizm? eee... no).
15/07/2012 16:04:39

whiteblankpage Dlaczego nigdzie nie mogę dostać niektórych książek?!
15/01/2012 3:13:40
poczytelnia znam ten ból, znam. lata cierpienia, wdychania kurzu, przerzucania stosów książek w miejskich bibliotekach i rozczarowanie. rada jest zatem jedyna i słuszna: należy studiować filologię polską! hi hi.
15/01/2012 12:00:34
~lubiekeilbasy Słyszałem, że w tej książce czuć zapach planktonu, dziewic i kiełbas! Czy to prawda?
20/01/2012 14:30:43
poczytelnia iście chędogo, prawda niebywała!
23/01/2012 0:28:41

tyberiusz
,,Nie ma książki, której bym potrzebował, a której bym w końcu nie zdołał odszukać."
Henry Miller
15/01/2012 21:38:15
poczytelnia !
15/01/2012 23:09:49

instantforgotten ładne usta :)
15/01/2012 19:09:08
poczytelnia ojoj.
15/01/2012 23:09:40

~lubiekielbasy Bardzo Uadnie, niach niach.
15/01/2012 11:50:17
poczytelnia ... lecz to nie to, co kiełbasy.
15/01/2012 23:09:26

Informacje o poczytelnia


Inni zdjęcia: 1434 akcentova4 / 4 / 25 xheroineemogirlxDzieciak suchy1906;) virgo123Pierwiosnki elmar... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24