Stanisław Ignacy Witkiewicz "Pożegnanie jesieni"
Cykl iście kipiący magicznym wywarem, niczym z kotła czarownic, na razie zostaje zawieszony.Dziś oddaję bowiem pokłony, rączki całuję i rozwijam czerwony dywan panu Witkacemu. To trzecia jego książka, którą przeczytałam. Szewcy od razu przykuły moją uwagę, od Narkotyków dostałam wypieków i spazmów (szczególnie przy czytaniu wizji o peyotlu!), a Pożegnanie jesieni dosłownie zmiażdżyło moje ja i dotknęło najczulszej warstwy poczucia estetyki i intelektualizmu. Nic więc dziwnego, iż z wielką ochotą zapisałam się na fakultet brzmiący: "Czytanie Witkacego"! Literacko moje szczęście jest obecnie w stanie apogeum ;).
Jestem w stanie od razu zakomunikować rzecz następująco: żadna, podkreślam ŻADNA książka nie wywarła na mnie takiego wrażenia. Trudno oddać te emocje, specyficzne przesiąknięcie geniuszem Witkacego, który wywiera jakieś niesamowite promieniowanie na czytelnika. Otwierając bowiem swój umysł, wręcz porywa nas w niezapomnianą wycieczkę po jego kanałach i płaszczyznach. Na pewno potrzebne jest wielkie, intelektualne skupienie. Nie jest to książka, którą ot, tak sobie, hop siup, przeczytamy pod kocykiem z herbatką. Żadnego kocyka, żadnej herbatki. Raczej drewniane krzesło i wódka na ciosanym stole. Byle mocna i w dużych ilościach. Podczas lektury trzeba być skupionym i w pełni zaangażowanym. Czytanie tej książki to doświadczenie fascynująco-bolesne i skrajne. Żadne tak ciamkanie się z tekstem!
Zacznę może od języka. Uwielbiam gry i zabawy słowne. Darzę ogromną sympatią Gombrowicza, czy Białoszewskiego oraz poetów-lingwistów. Język moim zdaniem nie może być przykryty kurzem ustanowionych w przeszłości kanonów. Wręcz przeciwnie- powinien się zmieniać, ewoluować, być ruchliwy i żywy. I nieprzewidywalny!
Stanisław Ignacy Witkiewicz słynie z niepodrabialnej maniery i tworzenia neologizmów (przykład: galifety- portki ;)).
Witkacy dla mnie był wizjonerem, osobowością wyprzedzającą swoją epokę. W Pożegnaniu jesieni fantastycznie przewiduje upadek wartości, kryzys jednostki ludzkiej jako indywiduum i wszechobecnej dekadencji, automatyzacji życiowej i targanie atawizmami. Każda z postaci: Atanazy Bazakbal, Hela Bertz, książę Prepudrech, Zofia Osłabędzińska, ksiądz Wyprztyk i inne są psychopatologiczne rozczłonkowane. Wnikamy w ich głowy, w ten zamęt przelewających się myśli, w te rozedrganie życiowe między opozycjami: miłość-śmierć, czystość-hedonizm, prawda- kłamstwo. Autor wrzuca wszystkie wartości do jednego garnka i jeszcze dolewa oliwy do ognia: homoseksualizm, środki odurzające, polityka... Do końca książki ta nasza Witkiewiczowska zupa wrze i bulgocze.
Filozofia twórcy dotycząca Czystej Formy wspaniale koresponduje z psychologicznym wwiercaniem się w umysły bohaterów, filozoficznymi dywagacjami, zabawą językową. Wszystko to obsypane, niczym złotym pyłem bezsprzecznym i niepodważalnym Geniuszem (tak, przez G!) Witkacego!
O czym jest Pożegnanie jesieni?. O dramacie egzystencji? O schyłku pewnych czasów? O niedostosowaniu do życia społecznego? O ironii losu? O namiętnościach targających każdego z nas? Wszystko razem i wiele, wiele więcej, jeśli dacie szansę pożegnać jesień z panem Stanisławem...!
Obejrzałam również adaptację z roku 1990 w reżyserii Mariusza Trelińskiego. Owszem, jest parę uchybień, pominięcie jakże ważnego wątku podróży do Indii i trochę naciągnięć fabuły, ale gra aktorów jest na bardzo, bardzo wysokim poziomie. Film ten w niczym nie przypomina papki, jaką proponują nam ówczesne produkcje. Nie jest to historia jedna z wielu, a tym bardziej beznamiętna opowiastka, obok której przejdziecie bez echa!
Wnioski: mam obawy polecając tę książkę, bo nie jest ona dostosowana do każdego stanu umysłu, nie jest skierowana dla każdego czytelnika. Jaki ów powinien być? Przede wszystkim chłonny i otwarty, powinien wstrzelić się w tę niszę, poczuć TO. Wysnuwam tezę, że sam Witkacy, jak i jego czytelnicy są niepodrabialni.
Ocena: 10/10!
Inni zdjęcia: 1434 akcentova4 / 4 / 25 xheroineemogirlxDzieciak suchy1906;) virgo123Pierwiosnki elmar... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24