chorzy na samotność.

Nadal zastanawia mnie ilosc wejsc na tego fbl, mimo ze nic tu nie dodaje. no tak... wlasnie dodaje takze uzasadniona bedzie ogladalnosc.

Naprawde juz dawno mnie tu nie bylo to ze wracam to chyba znak ze naprawde jest zle. Tak prawde mowiac tesknie za blogimi czasami kiedy nie trzeba bylo sie niczym przejmowac. Zycie opieralo sie na... wlasciwie to na czym ono sie opieralo? teraz jestesmy pogatsi o doświadczenia. nie wiem czy to dobrze. ostatnio juz nic nie wiem. Zauwazylam ze ogarnal mnie bezsens. i ten stan w ktorym nie jestem juz pewna niczego. wszystko z dnia na dzien sie zmienia i nie mam na to zadnego wplywu. Zyjac w tej monotoni przez palce przeciekaja mi dni pelne nieswiadomosci. Codziennie czuje sie coraz gorzej, czuje sie oszukiwana przez swiat.. przez rzeczywistosc. Kazdego dnia odczuwam strach przed jutrem, ktorego moge nie doczekac... ktorego juz nie jestem pewna. W pogoni za normalnoscia zgubiłam siebie i juz nie potrafie sie odnaleść. 

i przypomniał mi sie dopisek 'jebana miłość' ktory tak czesto tu goscil. a teraz juz nie wiem. znowu nie wiem.