Wszystko mi się usunęło.
Będę się streszczać.
Jak widzisz u góry, kocham Cię.
Taką miłością, że jej ogromnej siły, NIGDY NIE BĘDZIESZ UMIAŁA POJĄĆ
i ja też jej nie pojmuje.
Mamy problemy z siłami, i z fizyką, i z życiem.
Tniemy się próbkami od kremów,
spędzamy każdy weekend tak samo,
robimy rzeczy, których nie powinnyśmy.
Ale czy to ma jakiekolwiek znaczenie?
To, że nie jesteśmy normalne?
Że mamy jakąś schizofrenie?
Chorobę?
Niedowładnienie podpiersia mózgowego? (hahahahahha)
To nie ma w ogóle znaczenia.
Bo jesteśmy,
MY,
jako jedno,
już dawno nie ma Ciebie i mnie,
i już ZAWSZE będziemy my,
nawet za dwa lata, jak nie będziemy razem w szkole,
ale czy nie o tym marzymy?
Zostawić tę patologię?
Tak, o tym.
Nawet za pięć lat, kiedy mnie tu nie będzie.
Zawsze będziemy razem.
Zawsze, i nigdy Cię już nie zostawię.
Bo Ty jesteś już mną, a ja Tobą.
jesteśmy już jedną osobą.
Myślimy tak samo, robimy i mówimy to samo.
NIKT NIE ROZUMIE MNIE TAK JAK TY,
NIKT NIE DOPROWADZA MNIE DO TAKIEGO STANU PADACZKI ZE ŚMIECHU JAK TY,
NIKT NIE JEST JAK TY.
JESTEŚ NAJLEPSZA I JUŻ ZAWSZE MOJA,
kocham Cię i pamiętaj, że to już jest przesądzone, jesteś zdana na moją schizofrenię i mój brak mózgu, i wszystkie moje jebane humory, na mnie jesteś zdana.
W piątek umrzemy po raz kolejny i będzie dobrze.
Idziemy w to bagno razem.
Inni zdjęcia: Prawie Palenica. ezekh114Na tyłach. ezekh114... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24