po wczorajszym after party part 2 w końcu poczułam, że idą wakacje ..
wstałyśmy z Olcią o 13 i nadal siedze nieogarnieta w piżamie -,- wyjdę później , zaczyna się nocny tryb życia. to są wakacje.
zdjęć z balu nie mam i nie wiem czy jakieś będą. ogólnie fajnie było, mogłabym pójść jeszcze raz :D
do after party nie ma co porównywać, Dżasta uwielbiamy Cie , haha.
okrutny los nam nie sprzyja, na dzisiaj już nic nie wykombinuje więc lecę na skype, siem.