.niech tak bedzie.
.ja! dziecko któremu prawie nigdy uśmiech z twarzy nie zchodzi, ja tak naprawdę nigdy szczesliwa nie byłam. bo niby jak? czym jest szczęście, niby się ciesze z tego i tamtego lecz tak naprawdę, nie czuję tego calego szczęścia. tak samo ze smutkiem czy innymi uczuciami. a może ludzie to poprostu maszyny, którym ktoś wgrał uczucia i uczył jak je pokazywac i odczuwac? a może dla mnie już nie starczyło?czemu nikt mnie tego nie nauczyl?
Chcesz? to przyjdę na paluszkach,
szepnę "jestem" Ci do uszka,
potem wślizgnę sie pod kocyk, będziesz
tęsknił każdej nocy
może po prostu tak ma byc?
jeśli takie jest przeznaczenie? a czym jest przeznaczenie? może mylimy pojęcia: przeznaczenie i przypadek? więc jak ja mam to rozróżnic?
historia;/