Daaaawno mnie tu nie było. Na zmieniało się, że ho ho.
Przede wszystkim ja sama. Zrozumiałam wiele rzeczy. Wymieniać nie ma po, bo i tak to ani czas, ani miejsce na takie rzeczy. Staram się wydorośleć. Zacząć postrzegać świat, taki jaki jest, a nie przez różowe okulary, nad czym ubolewam. Ale cóż... nic na to nie poradzę. Próbuję nie myśleć o tym, co by było gdym..., i tak bez końca. Albo dlaczego On, Ona, Oni... bla, bla, bla. Cierpię na brak czasu. I na nadmiar klasówek, sprawdzianów, prac klasowych. Ogólnie jest nawet poprawnie. Wszyscy wokół zakochani, zadurzeni, itd., ale nie martwię tym, na razie. ;] Przyjdzie i na to czas. Serce całe, zdrowe, a to najważniejsze. Wypełnia je sympatia, i nie tylko, do mym cudnych dziewcząt ;* (tak Aniu to o Tobie, i o Olciaczku, Asi M., Ani D., i o Natalce, itd.). Szkoła? Jak to szkoła. Nic wielkiego. Zakuwanko. Co tu by więcej? Hm... a, chora jestem. Mama roznosi zarazki jak cukierki w Halloween <- tradycyjnie.
PS Zdjęcie stare, wygrzebane gdzieś w zakurzonych plikach.
PS2 Jak zwykle nie wyszło tak, jak chciałam...
"You are the sun
You are the only one
My heart is blue
My heart is blue for you
Be my, be my, be my little rock and roll queen
Be my, be my, be my little rock and roll