Wiem, że zdjęcie ma się nijak do tematu, no ale trudno. Lubię Marilyn Monroe, sama nie wiem czemu.
Nie potrafię tego wyjaśnić. Fascynuje mnie ona, jako osoba. I te pytanie, nurtujące mnie, (ale zapewne nie tylko mnie): samobójstwo, czy morderstwo? Większość faktów wskazuje na morderstwo i ja również skłaniam się ku tej wersji. A to zdjęcie, według mnie, jest prześliczne i pełne uroku. Proste, bez żadnych dodatkowych dupereli (xD) oraz w pełnej krasie ukazuje jej kobiecość.
A teraz powróćmy do tematu. Co to jest double-dealing? Z angielskiego to jest przymiotnik określający osobę, jako dwulicową. Opis? Mówisz i masz:
Myślą co innego, a robią co innego. Są to osoby, które są zakłamane; myślą o tobie złe rzeczy, a mówią, że Cię lubią, obgadują za plecami, a przy tobie udają przyjaciół. Dalej rozpowiadają plotki, które same wymyślają albo z pomocą swoich zaufanych psiapsiółek. Na każdym kroku mierzą Cię swoim zabójczym wzrokiem Judasza sztucznie uśmiechając się. Takiej osoby nie można nazwać pełnowartościowym człowiekiem. Żerują na życiu innych. Z premedytacją robią wszystko, aby ci zaszkodzić.
Ale nie warto przejmować się takimi osobami, bo przecież każdy z nas ma przyjaciół, którzy znają nas jak własną kieszeń. Ja osobiście znam kilkanaście takich osób. Nie będę mówiła imionami i nazwiskami, bo
po pierwsze: to nie jest czas ani miejsce na takie rzeczy
po drugie: nie starczyło by mi miejsca na wypisanie.
Ja również niewiniątkiem nie jestem, bo jak ktoś mnie zdenerwuje i na prawdę zasłuży na odwzajemnienie , to potrafię to zrobić. Ale tylko stwierdzając fakty, a nie wymyślając nowe.
A wy, znacie takie osoby?
3 V 2009
Edit: Kto mieczem wołuje, ten od miecza ginie.
Nie wiedziałaś, suko?