https://www.youtube.com/watch?v=xYN3GZ0316Y 

bezsennść paraliżuje i ratuje mnie znów jason walker, w takich chwilach człowiek, który nie ma nic do powiedzenia otwiera się przed obcymi ludźmi, nie na 10%, nie na 40% ale na równe 100, a nawet i 120, jest coś takiego w nocy, co mnie fascynuje i nawet choćbym chciała to nie zasnę, myśli kłębią mi się w głowie i czuję jak z uszu leci dym, ciśnienie jest okropne, czuję jak coś ściska mnie w gardle i nie jestem pewna czy umiem poprawnie oddychać, w takich chwilach aż się cieszę, że dopada mnie bezsenność, dwa dni, a przepraszam, już jeden dzień do skończenia szkoły, wiele decyzji do podjęcia, wiele dróg do wybrania, a ja? ja znów stanęłam w miejscu i przyglądam się innym, przyglądam się co robią, jak żyją, w myślach powtarzam sobie, że chcę osiągnąć to co oni, być ikoną w internecie, reprezentować sobą coś, cokolwiek, dać światu małą cząstkę siebie, próbowalam juz wiele razy, ale mi się nie udaje i nie wiem juz co powinnam zrobić, żeby ktoś w tym szarym świecie mnie dostrzegł, w życiu postawiłam sobie wysoką poprzeczkę, której na razie nie dostrzegam, ale przysięgłam sobie, że prędzej czy później zostwię odpowiedni ślad po sobie. moje ambicje wykraczają poza mój punkt widzenia, ale to się zmieni z biegiem czasu, jestem silną dziewczyną, która nie boi się odważnych wyzwań i działąń na własną rękę, no i kto wie, może w końcu wybiore się sama na ten trip do Wrocławia? dzisiaj rano chciałam dodać tutaj notkę, ale nie miałam nic do powiedzenia, otwarłam notatnik i nie napisałam ani jednego słowa, zamknęłam go i poszłam w kimę, tak wyglądają teraz moje dni, choroba męczy jak pojebana, a ja jak nie leżę to ćwiczę i waże się co dziesięć minut, taka już jestem. dlaczego moje marzenia wykraczają poza moje możliwości (dotychczas) nauka gry na pianinie, Hameryka oczywiście, moją pasją jest również taniec modern jazz, o fotografii nie wspomnę,  bo przecież taka osoba jak ja już nie może marzyć, to jest zabronione.. ludzie są zawistni i nic, nigdy teg nie zmieni, nie w Polsce.. nie będę roztrząsać na lewo i prawo tego tematu, bo nie chce się wdawac w dzikie dyskusje na temat, który jest drażiwy, mam nadzieję, że ktoś jeśli wytrwał do tego momentu to pomyśi chwilę o tym co by było gdyby mógł spełnić jedno jedyne swoje marzenie, brakuje mi uzewnetrzniania emocji tutaj tak jak to robilam kilka miesięcy temu, dorosłam, jestem innym człowiekiem i cały czas ucze się na swoich błędach, czasem bolesnych, ale uczą i to jest najważniejsze...