Dzisiejszy dzień można określić jednym słowem - beznadziejny . Czyli taki jak pozostałe dni . Natłok myśli , wiele refleksji , wiele przemyśleń , jeszcze więcej niedomówień . No cóż czasem trzeba płacić za swoje błędy . Słuchawki na uszach , odpływam daleko od portu . Od portu znanych mi problemów . Port jeszcze na horyzoncie , problemy oddalają się , odpływam coraz bardziej . . . Jest mi ciężko . Nie radzę sobie ze zwykłymi , codziennymi czynnościami , ze szkołą , ze samą sobą . . . Nic nie robię , patrzę w sufit i rozmyślam . . . Wiem , że ze mną jest coraz gorzej lecz wiem też , że nic już nie mogę z tym zrobić . Coraz bardziej podoba mi się szare , smutne życie , pozbawione ludzi , którzy byli dla mnie ważni , nawet ważniejsi niż ja sama i moje potrzeby . W szkole coraz gorzej . Lubie patrzeć w przyszłość , chociaż wiem , że wiele rzeczy nie da się przewidzieć . Na dzień dzisiejszy nie widzę wyjścia z mojej sytuacji . Jedyny pozytyw mojej sytuacji to taki , że wiem na czym stoje , ale wiem także ile trace . . .