Marihuana-historia
Na początek XIX w datuje się pierwsze medyczne prace nad marihuaną, już wtedy liczne badania dowodzą że ma ona działanie psychotropowe, jak również uspokajające i przeciwbólowe, pobudzające apetyt. Jest też wykorzystywana w leczeniu niektórych chorób. W 1839 r. B. OShaughnessy jako pierwszy europejski lekarz stosuje konopie jako środek przeciwbólowy przy bólach reumatycznych, kolce jelitowej u dzieci i bólach tężcowych. Jean-Jacques Moreau de Tours, francuski psychiatra, uznaje przydatność kanabisu w leczeniu chorób psychicznych. Théophile Gautier zakłada w Paryżu Le Club des Haschischins, którego członkowie palili leczniczo sprowadzany z Algierii haszysz. Do klubu należeli m.in. Victor Hugo, Honoré de Balzac, Gérard de Nerval, Alexander Dumas ojciec i Charles Baudelaire.
W 1868 r. w Egipcie wprowadzono zakaz spożywania kanabisu. Kraj ten będzie potem nakłanial do delegalizacji marihuany w Lidze Narodów, a nadworny lekarz angielskiej królowej Wiktorii, sir Russell Reynolds, poleca kanabis jako środek na bóle menstruacyjne. Później, w pierwszym numerze czasopisma medycznego The Lancet, pisze on: Marihuana, stosowana w odpowiedni sposób, jest jednym z najcenniejszych lekarstw, jakie posiadamy. Nieco później jednak angielski parlament powołuje komisję w celu zbadania szkodliwości zjawiska palenia marihuany, zaniepokojony ogromnym spożyciem konopi w koloniach, angielskich. W wyczerpującym, siedmiotomowym opracowaniu komisja jednoznacznie stwierdza, że palenie marihuany (kanabisu) nie wywołuje negatywnych objawów zdrowotnych i nie uzależnia. Ponadto wymienione zostają pozytywne efekty, zarówno emocjonalne, jak i społeczne, jak wpływ marihuany na bezkonfliktowość w społeczeństwie.
W 1920 r. wprowadzona w USA prohibicja alkoholowa zaowocowała gwałtownym wzrostem zainteresowania marihuaną. Blisko 40 lat później magazyn Popular Mechanics publikuje projekt samochodu wykonanego i napędzanego produktami z konopi, autorstwa Henryego Forda. Mając nadzieję na uniezależnienie od przemysłu naftowego, Henry Ford hodował nielegalnie konopie przez kilka lat. Współczesna Fordowi medycyna uznawała że marihuana jest środkiem przeciwbólowym przy raku a także przy schorzeniach mięśni i zwyrodnieniu stawów. Walka z marihuaną na polu politycznym jednak trwała nadal w latach pięćdziesiątych Dr Heath na zlecenie rządu USA przeprowadza badanie mające wykazać, że marihuana uszkadza mózg. Doświadczenie polegało na założeniu rezusowi maski gazowej i podaniu w ciągu 5 minut dawki dymu odpowiadającej ponad 60 jointom. Sekcja wykazała uszkodzenia mózgu, jednak były one spowodowane zatruciem tlenkiem węgla i brakiem tlenu, nie było słowa o marihuanie.
W USA złagodzono więc przepisy dotyczące konopi. W niektórych stanach pozwolono na posiadanie ilości do własnego użytku, a Christiania dawne koszary w Kopenhadze, opanowane przez hippisowskie komuny, stają się obiektem ogólnoświatowego eksperymentu. Władze Danii pozwalają bowiem mieszkańcom dzielnicy na posiadanie marihuany w celach niehandlowych. W Holandii zalegalizowano posiadanie do 30g marihuany. Pozwolono też na sprzedaż marihuany jej w przeznaczonych do tego celu miejscach (coffeeshopach). Efektem był wyraźny spadek liczby narkomanów (wśród osiemnastolatków z 10% do 2%). Amerykańskie badania w Akademii Medycznej w St. Louis wykazują, że w ludzkim mózgu znajdują się receptory reagujące na ganję, marihuanę aktywny w niej THC. Tak więc dowiedziono, że działanie marihuany nie polega na niszczeniu komórek nerwowych. Co ciekawe, okazało się, że receptory te nie są pobudzane przez żadne inne znane substancje.
W latach dziewięćdziesiątych w północno-zachodnich landach niemieckich zezwolono na posiadanie znacznych ilości kanabisu (do 30g w Szlezwiku-Holsztynie). Zrezygnowano też ze ścigania osób używających marihuany i haszyszu. W sprzedaży w USA pojawia się Marinol (marihuana syntetyczna - inna nazwa Dronabinol), rozpuszczona w oleju sezamowym w postaci kapsułek. Kilkunastu pacjentów w USA wyrokiem sądu otrzymuje zgodę na uprawę konopi indyjskich na własne potrzeby. Marihuana ma im pozwolić znosić ból. Wiele osób stosujących Marinol uznało, że nie spełnia on swojej funkcji w takim stopniu, jak marihuana (m.in. wywołuje częste napady lęku; działa z dużym opóźnieniem; musi być połykany pomimo odruchu wymiotnego, któremu ma zapobiegać; wywołuje problemy u uczulonych na olej sezamowy).Brytyjski magazyn New Scientist publikuje fragment tajnego raportu WHO na temat szkodliwości marihuany. Wybucha skandal; WHO jest zmuszone ujawnić całość raportu. Jak się okazało, trwające 15 lat szcz