ja i najukochańszy gryzoń jaki mi się kiedykolwiek trafił. Rooon. <3
weźcie się nie zraźcie tym 'fuck you' xdd nie o to mi chodziło,
musiałam go tak ułożyć, żeby nie wyglądało jakbym Roniego dusiła ;pp
dziękuję bardzo wszoraj wszystkim, za nawet najdrobniejsze słowa pocieszenia.
fajnie wiedzieć, że ma się takie osoby ;) takie, takie.. kochane ? ha. zbrakło mi słów.^
w każdym razie dziękuję :)) wczoraj wieczorem..jakby coś się we mnie odmieniło. czułam
się jakaś taka czysta, lekka i świeża i w ogóle, aż żal. oO jakbym wylała już wszystkie łzy
[te negatywne łzy] na Nicka..wczoraj w nocy weszłam na youtube obejrzeć sobie ten przedwczorajszy
live chat i nie tknęło mnie nawet to, że dzwonili do niektórych szczęściar, a Joe przedstawiał się jako
pizza chut..miałam ciągle takiego zaciesza na buzi, że aż żal. śmiałam się z najdrobniejszego ruchu Nicka Oo
[już wyjaśniam: to trzeba mieć do tego downa.] potem sobie oglądałam jak Nicholas w jakiś kosmiczny sposób
próbuje trafić do kosza, a potem cieszy się w ten sam sposób co ja, gdy trafia za 20 razem -_-'' :D w każdym razie.
czuję się cudownie. yeee. cudownie. i słucham 40raz tej głupiej piosenki z nowej płyty, z tej która ma być 5dni przed momi urodzinami. ye ye ye. :D
I'm freaking out. ^-*