Tal Genosar- jesteś świetnym nauczycielem.

Chyba nadszedł czas refleksji. Trochę nad życiem, trochę nad sobą. Już od roku zmieniło się moje życie, a już od początku tych wakacji - to już w ogóle. Tęsknię strasznie za gimnazjum, nawet za pierwszą klasą, kiedy Ań była w szkole, jak zacieszaliśmy do monitora i wiedzieliśmy, że musimy iść spać, a i tak po odliczaniu nie kładliśmy się. Też nawet druga klasa, kiedy Ań już sobie poszła, ale byliśmy my- kajol, kurak i owca, koło teatralne, kilka zadań. kiedy chodziliśmy na spacery po wrocławiu w sobotnie poranki, czasem nawet z przemoczonymi butami od rosy. Za trzecią klasą też, kiedy ze swoją klasą mieliśmy tyle odpałów, kiedy przygotowywałem się do tych głupich egzaminków. potem przyszły wakacje i nowe sprawy. po wakacjach ostra nauka. aż do czerwca. do dziś. poznałem masę ludzi, których też część potem straciłem. i wiesz co justyna paszko, dziękuję ci, że nakłoniłaś mnie na elo12. dzisiaj nie modlę się już do Boga, chociaż w niego wierzę. piszę autobiografie proroka, a potem się śmieję z mojego życia. na prawdę, śmieję się, że ludzie słysząc kryczka kojarzą: a ten wesoły chłopak. serio serio. śmieję się. teraz trwają wakacje. trwają, może... skończyła się polska część wymiany z izraelem, nie rozumiem czemu tak krótko, nie rozumiem czemu po takim czasie się zaprzyjaźniliśmy, nie rozumiem też czemu teraz potrafię ze szklanymi oczami o nich wspominać. nie wiem- może, może po prostu brakowało mi takich chwil z ludźmi? takiego małego szumu, a potem relaksu w czasie wolnym z 'browarem' w ręce? potrzebuję tego przeżycia raz jeszcze. hokey pokey. teraz szukam pracy. to idiotyczne, nie móc znaleźć pracy. zarazem frustrujące. jutro, a raczej już dziś będę roznosił cv, to śmieszne nie mając nic w rubryce "doświadczenie", przecież mam 17 lat- doświadczyłem tego, że nie wszystko jest kolorowe, za to chyba jakiś medal się dostaje? wakacje się będą kończyć, nie wiem jeszcze jak, ale na pewno nie tak tęczowo jak w trakcie wymiany, no chyba, że pojadę z owc. do germanii i będziemy biegać z browarami zachlani w trzy dupy. no to spoko. a po wakacjach, początek roku, beania, prawdopodobna wycieczka do krakowa, żeby się spotkać z izraelczykami i wycieczka do warszawy do instytutu kopernika. a potem znów nauka, wyprane emocje, zero uczuć i semestralne, potem boże narodzenie, last christmas, którego sezon już dziś otworzyłem i kolejne semestralne. i wiecie co, może piszę szarą czcionką na szarym tle, ale tak na prawdę, dajcie mi kivi z czekoladą na ścianie.

dałbym linka do last christmas, ale zrobiłem to na facebook'u i wzbudziło to entuzjazm,

^{nie zrobię tego, bo moje notki nie mają być popularne. pa}