Zmiany zmiany i jeszcze raz zmiany. w sumie to nie ma się co rozpisywać. wszystkie zdjęcia usunięte specjalnie o pare "dobrych" osób.
zmiana nawyków
zmiana ludzi
zmiana zachowania
zmiana otoczenia
zmiana uczuć
zmiana życia.
coś się kończy, a coś zaczyna. taka kolej życia. chyba jednak to prawda, że pierw trzeba coś stracić, aby docenić.. ale. nom cóż. albo naprawiać, albo palić most i budować następny. to chyba będzie jeden z najbardziej bolesnych pożarów w moim życiu..
to jest moja pierwsza i ostatnia notka.
czas budować nowe rzeczy! :)
i życzę, aby wam też się udało podjąć dobre decyzje.
essa.