Codziennie wieczorem staję sama w oknie,
Patrzę w niebo i widzę jak świat moknie,
Pada deszcz z moich łez,
Chce żyć z Tobą, muszę bez...
Myślę o Tobie kiedy się kładę,
Kiedy do pracy codziennie jadę,
Myślę o Tobie kiedy się budzę,
Ale co z tego? Już się nie łudzę...
Siedzę i tęsknię, leżę i płaczę,
Nigdy sobie tego nie wybaczę,
Że poprosiłaś o moje milczenie,
I utonęłam jak w wodzie kamienie...
Co będzie jeśli Cię kiedyś zobaczę?
Jak ja Ci to wszystko wytłumaczę?
Czy będziesz mnie słuchała?
I czy w ogóle będziesz chciała?
MC