Takie jakieś jak wracałam do domu. ;) Nie ma to jak prosto obiektywem w zachodzące słońce celować. ;d
Wakacje nieubłaganie się kończą. Może i dobrze może i nie. Szkoda, że pogoda nie była za ciekawa. Jednak i tak te wakacje będą pod jakimś względem najwspanialsze. ;) Czas znowu jest moim dobrym przyjacielem. Ale zamiast bezczynnie czekać wypełnię go po brzegi czymś bardzo dobrym, miłym i przyjemnym.
Ps: Nie lubię komarów. One zapolowały na moją nogę.