Ile ? Ile jeszcze można wytrzymać ze swoją właśną osobowością?
Obserwuje Was z niezwykłą pasją. Jesteście doskonałym eksperymentem.
Nie widziecie tego co się dzieje wokół Was. Liczy się tylko to co dla Was jest najlepsze.
Brawo, winszuje takiej postawy. Tylko do kogo zwracacie się gdy rozpadacie się na kawałki?
Niczym tafla szkła? ...
Pozostają Wam tylko cztery puste ściany i Wasz własny cień, który uparcie z Was drwi.
Jemu to obojętne, on i tak nie zginie. To Wy umrzecie, rozsypiecie się niczym popiół ze spalonej róży.
Myślicie, że śmierć fizyczna to katastrofa? .. Oj nie, moi drodzy .. To dopiero początek zabawy.
Najpierw dopadnie Was samotność. Następnie przyjdzie rezygnacja z jakichkolwiek emocji, życia.
Zapragniecie ucieczki. Kolejne przyjdą myśli. I to jest najgorsze. Kiedy zamknięcie się z nimi we dwójkę polegniecie.
Ale Was to nadal zapewne nie interesuje. Nawet się Wam nie dziwie. Przecież najlepiej jest zagłuszyć samego siebie.
Do czasu ....
Gdy znów w swe ramiona przygarnie Was ciemność...
Inni zdjęcia: *** coffeebean1... maxima24Kargul z Pawlakiem elmar... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24