Nie dotkniesz piękna. Próżno zrywa się radość,
twarz pięknej jak obłok nad taflą stolika.
Oto, co ledwo zaczynasz kochać, stygnie, a pocałunek
byłby jak liść syczący na stawie.
Zanim ujrzałeś twarz pięknej, wierzyłeś w szczęście
dostępne prostym ludziom, rolnikom i innym,
którzy jedzą barszcz chlipiąc
i nie tracą głowy na psychologicznych filmach.
Opuściła cię pewność i spokój poczciwy,
odkąd uwierzyłeś reklamom kosmetyków.
Och! Takiej piękności nie przeczuwają marzenia
mężczyzn siadujących w dzień letni w bram cieniach.
(Anna Kamieńska, "Twarz pięknej")