Przeżyłam powrót mamy z wywiadówki!
w sumie.... nic było aż tak źle...
Jestem nawet w stanie powiedzieć, że bylo BARDZO DOBRZE!
z tymi co się nie odzywają, dalej nie rozmawiam (masło maślane w stylu panny Milczek)
Mój kochany ciciałkę z śniegu... Pozdrawiam zimę <3