Na zdjeciu efekty naszej dzisiejszej pracy z Drozdem-jednym z moich koni.
Z początku trochę psioczył, bo przecież rękawiczki pożerają biedne uszka koniom, ale potem totalna olewka i zaczął się w nich paść. Dzisiaj poznał się też z kozami sąsiada, ale to może w innym poście.
Sara