zdjecie robione podczas powrotu z marszu NiEmilczenia do Bociana .
Bylo zimno i wietrznie ale wiedzialam ze jestem tam bo tak byc powinno ,bo dobrze mi bylo "tam" jakkolwiek uda sie Wam to zinterpretowac.
Mam oststnio wrazenie ze z zima przychodzi zastoj..emocjonalny?U mnie byc moze..Czuje sie czasami jakbym nie miala uczuc .Tak,dziwnie to brzmi ale w pewnych momentach lapie sie na tym ze olewam totalnie wszytko nawet slowa ktore ktos do mnie wypowiada taka totalna (nie bezwlad ) tyllko pustka.Dziwne to,dochodze to takiego wniosku ale wyplenic ze mnie tego sie nie da.
Dostalam pachnaca roze (chociaz podobno prawdziwe nie pachna -nie mam pojecia :P ) i wachac ja bede az zasuszy sie biedna :) obok niej siedzi Mis Ktory Prawie Nie Ma Oczek <--- chyba go tak nazwe :D Mis jest nowym dzikim lokatorem w moim Lozu :P a Roza gdy uschnie zostanie wykorzystana w nastepujacy sposob: uschniete platki zetrzec na proch ,zachowac .Pozniej dodawac do eliksirow,naparow,napoi :D jakiem Czarownica :P
Chociaz kiedys starty proszek z platkow rozy dziewczeta chowaly skrycie w jakis pudeleczkach noszac przy sobie lub chowajac pod poduszke przed snem,mialo niby to im zapewnic milosc ukochanego :P
Sama gubie sie w swojej zlosci ,nadal przyklony usmiech w trakcie wizyt nie schodzi z ust.
O ironia jak bardzo czlowiek jesli "nie chce wiedziec" potrafi przymykac oko na skurcz miesni twarzy zwany usmiechem.
A tu w srodku orasz pazurami ku wyjsciu z checia mordu w oczach
taaak pozytywnie :) uhhh dawno sie tak nie rozpisalam
a Ty wiesz ze : parapapapa
" Xenna się wtula, mruczy zadowolona. Jest szczęśliwa, bezpieczna, zakochana. Taki miły wieczór. A co, i takie się zdarzały, nie tylko hard core był." "Xenna moja milosc" Łukasz Gołębiewski