...sprzatała w meblach, zobaczyłą jakąś szmatke...(pf śmieć)a nie proporczyk...ten żółty kolor ta falbanka...i nagle wspomnienie... w jakimś pokoju znanym ale obcym widzi starszą kobiete i małą dziewczynke w uścisku, obok nich widzi proporczyk leżący wśród sterty wielu proporczyków...dziewczynka bierze zółty proporczyk i całuje kobiete...nagle wszystko znika jest tylko ona i jej łzy i dezoriętacja...to łzy szczęścia, smutku czy żalu...i nagle zrozumiała to była ona i jej prababcia...już wiedziała że to jej wspomnienie...