Wczorajszy dzień zaczęłąm od poprawy matematyki. Byłam pewna, że umiem, dostałam kartke z zadaniami i tylko pytanie na twarzy 'WTF?!' Dała mi jakieś przykłady z bajki... nie zaliczyłam, chyba zbyt głupia jestem na matematyke ;x
Jednak na resztę dnia nie mogę narzekać.
Marsz po całym leśnym z wszystkimi ludźmi ze szkoły, przebrane dziewczyny za facetów są takie mraau haha O.o
Festyn szkolny również fajny, gróchówka, ciasto z rabarbaru, zawody, pokaz taneczny, o taak my dziewczyny z ZSH!
Upał, żar. I tylko widok min wszystkich byleby znaleźć cień. Mimo braku prób i nieskompletowanego stroju, udało się, dzięki kopniakowi pani Musall pewnie hoho.
Dzisiaj dziełeczka albo jeziorko, trzeba sie opalić ^_^
byeeee.
aaa zapomnialabym, dzięki za wykonanie foto, Monia :)