Tak się pilnie uczymy w szkole na jakże ważnym przedmiocie mianowicie rysunku.
ale bez jaj, ze szkoły nie można żartować, w końcu się jej boję, oczywiście z powodu matmy i chemii.
By the way, jutro piszę matmę o 7.30, pójdzie mi dobrze, pójdzie. MUSI! Zaraz sobie jeszczę powtórzę i byleby zaliczyć ten spr na dwóje i w tym roku matme bedę miała z głowy.
Jestem z siebie dzisiaj dumna, tyle przebiegłam, gdybym codziennie miała tyle siły.
Jutro festyn w szkole, znowu będziemy tańczyć, tituriru
'kefir lysyn gooł' - tak, tak! Tak to leciało haa.
powtarzanie matmy + rozmowa z kotkiem <3
Siema!