wieczorne rozważania.
nie mam jak dojechać na rynek, a to źle.
ale to nic, poza tą małą chwilą słabości teatralnie mnie to jebie.
dzieje się, ale póki jestem z moim narzeczonym < :D >
to nie muszę się martwić :)
a poza tym po raz kolejny [4]
spróbuję coś przeinaczyć
po raz czwarty ostatni?
nie wiem ;/
chyba TO był znak
żeby...
nie?
żeby tak?
nie wiem co to się dzieje.
i jakie konsekwencje za sobą przyniesie, ale...
nie może być inaczej niż lepiej ;]