z przedszkola.
mało ostatnio takiej dziecięcej beztroski.
zbyt wiele stresujących sytuacji. aczkolwiek na swój porąbany sposób śmiesznych.
pozostało mi powtarzać jak mantrę niczym Bridget Jones:
'równowaga wewnętrzna, równowaga wewnętrzna, równowaga wewnętrzna...'. pomaga.
tymczasem odstresuję się i wyżyję odrywając nieziemsko mocną taśmę z okien.
potem pójdę porzucić złe myśli do lasu. słuchając starego, dobrego rock'n'rolla. xD
'Dziękuję za wsparcie i wspólne ucieczki Józi i Brygidzie. Suzi.' <3
'Call me a relic, call me what you will
Say I'm old fashion, say I'm over the hill.
Today's music ain't got the same soul
I like that old time rock'n'roll.'