PŁ

Jakby ktoś jeszcze nie zauważył zakończył się rok.
Zakończył się w tym samym miejscu co rok i dwa lata temu.
Nie skończył się tragicznie. Zawsze jakieś pocieszenie.
Ale odkąd tylko się zaczął sny w mojej zrytej głowie nie należą do przyjemnych.
Sonisław się boi bo nie wie co go tak nęka ani co się wydarzy.

W tamtym roku wydarzyło się w cholerę złych rzeczy jak i tuziny dobrych.
Nie wiem czy można dzielić życie na lata. Trochę to bezsensu no ale pogódźmy się z systemem.

Sonisław dojrzał do decyzji do której chciał dojrzeć dwa lata temu ale mu się nie udało.
Dojrzeć do decyzji nie oznacza wcale że uda mu się zrealizować ambitne jak na niego plany.
Tuż za rogiem czeka go dużo ciężkiej umysłowej pracy której to Sonisław może nie sprostać bądź poddać się w taki sam sposób jak idealnie zrobił to dwa lata temu. Dokładnie gdzieś w tym samym miejscu.

Sonisław musi sobie uświadomić, że bierne patrzenie na Jego życie wcale nie przynosi korzyści.
Musi uwerzyć że może osiągnąć wszystko ale tylko wtedy gdy będzie na to ciężko pracować. Kronika Akaszy nagle nie ześle mi swoich mądrości pod nogi. Ale zawsze może zrobić to w momencie gdy będę się starać!


Pewnie jak zwykle tyle liter po nic.
Mam już dosyć mojego lenistwa wiecznego!



"A może dopiero w świecie, który nie zna grawitacji, będzie opadanie na dno godne pogardy" SJL