nareszcie piątek
sama nie wierzę w to ile mam w sobie energi po tak cięzkim tygodniu dziś wyjątkowo 9 godzin w pracy
Tomek powiedział że po pracy mam się położyć on zrobi mi kawe i obiad no ale ja w tym czasie zaczęłam sprzątać mieszknie, myć okna robić pranie i nawet zakisiłam ogórki. Teraz chwila relaksu w wannie i biorę się za prasowanie :)
miłego weekendu <3