Bo miałam sen, który żałuję że miałam.
Ona i ja. Stałam na balkonie, i zauważyłam ją na dachu jej domu. W białej sukience była, mówiłam do niej że nie warto skakać. Powiedziała 'Muszę!', choć jej twarzy nie widziałam.
Skoczyła i roztrzaskała się na asfalcie, a ja nie mogłam nic zrobić.
Choć bliską osobą mi nie jest, obudziłam się prawie z krzykiem i z łzami w oczach.
Nienawidzę siebie, za te sny. To tak jakbym przepowiadała komuś smierć. I to nie jest pierwszy raz ...
...